ładowanie...

Sport powszechny czy wyczynowy?

Zajmuję się sportem powszechnym i dobrze mi z tym. Ten blog też będzie poświęcony głównie pracy instruktorów i klubów, które zajmują się sportem dla dzieci – tym powszechnym. Oczywiście chyba każdy trener marzy o tym, aby wychować medalistę Igrzysk Olimpijskich. Paradoksalnie jednak większość z nas trenerów tego nie chce.

Po pierwsze co rozumiem przez sport wyczynowy. W moim rozumieniu to taki rodzaj uprawiania aktywności fizycznej, gdzie całe życie człowieka jest podporządkowane osiągnięciu wyniku sportowego. Wyczynowcami są przede wszystkim sportowcy zawodowi. To Ci, którzy grają w zawodowych ligach i otrzymują za swoje występy wynagrodzenie oraz Ci, co  trenują aby otrzymać stypendium, z którego mogą się utrzymać. Jest też grupa wyczynowców, którzy są amatorami i nie robią tego dla pieniędzy. Wielu zajawieńców wstaje o świcie, żeby trenować do triatlonu lub grają w squasha kilkanaście godzin w tygodniu. Ci ani nie pojadą na Igrzyska, ani nie zarobią na sporcie pieniędzy, a trenują czasami bardziej intensywnie niż zawodowcy.

Z kolei sport powszechny jest uprawiany równolegle do życia prywatnego. Bardzo często wiąże się z udziałem w rywalizacji sportowej, jednak wynik nie jest sprawą najistotniejszą. A jeśli trenujemy  tylko sami dla siebie, do tego z niedużą liczbą jednostek treningowych w tygodniu to możemy mówić w tym przypadku o rekreacji ruchowej.

Sport wyczynowy jest dla nielicznych. Trzeba poświęcić całą młodość bez gwarancji osiągnięcia wielkiego sukcesu. I przy dużym ryzyku, że jakaś kontuzja przekreśli nasze plany. I poza kilkoma sportami, które można policzyć na palcach szansa za zarobienie pieniędzy jest żadna. Człowiek kończy karierę przed 40-ką i zaczyna często od zera, jak jakiś maturzysta.

W sporcie powszechnym też można rywalizować na fajnym poziomie. W wielu sportach czysto amatorskich rozgrywane są mistrzostwa kraju czy świata. Można stale dążyć do doskonałości, a jednocześnie mieć czas na „normalne” życie. W nagrodę nie ma pieniędzy, więc i pokusa wspomagania organizmu niewiadomymi substancjami jest mniejsza.

Zdecydowanie bliższy mi jest sport powszechny. Taki sport jest dla każdego. Jaki sport jest Tobie bliższy? Podziel się swoimi przemyśleniami w komentarzu.