ładowanie...

7 wskazówek dla organizatorów jak dobrze wybrać miejsce na obóz sportowy

Znalezienie dobrego ośrodka na zorganizowanie obozu sportowego to duże wyzwanie. Choć sam robiłem to wiele razy, to niestety czasem też zdarza mi się popełnić błędy. Dlatego przygotowałem sobie i wam ściągawkę.

 

1. Lokalizacja

Obozy możesz organizować w górach, na równinach, nad jeziorem i nad morzem. Możesz je robić na wsiach, w miejscowościach wypoczynkowych lub na zupełnym odludziu. Dużo zależy od grupy wiekowej, którą zabierasz.

W przypadku mojego klubu zauważyłem, że rodzice dzieci młodszych i tych jadących po raz pierwszy chętniej zdecydują się na zapisanie ich gdy obóz ulokowany jest nieopodal miejsca zamieszkania. Możliwość dojazdu do dziecka w ciągu 1-2 godzin jest dla wielu rodziców bardzo ważna.

Osobiście staram się unikać miejscowości, w których jest duży ruch turystyczny. Szczególnie z młodszymi dziećmi nie lubię jeździć do nadmorskich kurortów, w których lubi się bawić młodzież. Byłem już na obozach, gdzie trenerka idąca z dziećmi na plażę była zaczepiana przez pijanych podrostków, co nie jest ani miłe, ani nie pozwala czuć się w takim miejscu bezpiecznie.

Wybierając lokalizację warto zwrócić uwagę na możliwości, które stwarza okolica. Nie samymi treningami żyje człowiek, więc kiedyś trzeba będzie pójść lub pojechać na wycieczkę bądź zorganizować dodatkowe atrakcje na miejscu.

 

2. Wymogi formalne

W przypadku obozów organizowanych w Polsce jedynym wymogiem formalnym jest posiadanie ważnej (aktualnej) opinii komendanta powiatowego lub miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w zakresie spełniania przez budynek wymagań ochrony przeciwpożarowej. Jeśli budynek takiego nie ma, to omijajcie go szerokim łukiem nawet, gdy właściciel zapewnia Was, że to tylko formalność, którą lada dzień załatwi. Dość często okazuje się, że nie da się tego zrobić z dnia na dzień. Spotkałem się już z przypadkiem, gdzie właściciel, aby uzyskać opinię musiał dobudować schody ewakuacyjne. Znam też przypadek ośrodka, który co prawda zamontował w obiekcie hydranty i węże gaśnicze, ale woda dostarczana przez gminne wodociągi do budynku nie miała odpowiedniego ciśnienia. Właściciela nie było stać na zbudowanie własnego ujęcia wody i zainstalowanie pompy odpowiedniej mocy. To dyskwalifikowało obiekt w opinii straży pożarnej.

W przypadku krajowych obiektów więcej wymagań nie ma. Kilka lat temu zniesiono wymóg posiadania przez ośrodek „karty kwalifikacyjnej”. Opinia sanepidu nie jest potrzebna, bo budynki, w których mieszkają goście i w których odbywa się żywienie zbiorowe są przez nich kontrolowane na bieżąco na mocy osobnych przepisów. Opinii straży pożarnej nie musicie też przedstawiać, jeśli organizujecie obóz w budynku szkoły lub domu wczasów dziecięcych, bo takie budynki są uznane za już skontrolowane przy innych okazjach.

Jeśli organizujecie obóz za granicą musicie dołączyć szkic poszczególnych pomieszczeń budynku wraz z określeniem ich funkcji. Muszą się na nim znaleźć zarówno pokoje, jak i sanitariaty, stołówka czy świetlica. Z doświadczenia wiem, że najłatwiej zdobyć jest skan lub zdjęcie mapki ewakuacyjnej i opisać ją w języku polskim – taką formę szkicu kuratorium przyjęło mi już kilkukrotnie.

 

3. Infrastruktura budynku

To już twoja decyzja, czy wolisz wypasiony hotel, czy zaadoptowaną do nocowania szkołę. Ważna jest infrastruktura obiektu. Po pierwsze musisz mieć miejsce do organizowania zajęć sportowych. Jeśli korzystasz z boiska, to musisz mieć je w pobliżu lub do niego dojechać. To samo dotyczy sportów halowych. Potrzebujesz też sal, w których poprowadzisz dzieciom zajęcia edukacyjne, puścisz film, czy zrobisz dyskotekę.

Weź pod uwagę, że pogoda w Polsce nie zawsze jest piękna. Może Ci się trafić 10 dni deszczu pod rząd. Zrobisz dwa treningi na boisku, bo przecież dzieci nie są z cukru, ale ubrania i obuwie już nie wyschną na trzeci trening. Dlatego zawsze musi być na tyle miejsca, aby dało się zorganizować zajęcia pod dachem dla wszystkich grup.

To fajnie, jeśli budynek ma basen. Żeby z niego móc skorzystać musisz się dowiedzieć, czy na tym basenie wymagany jest ratownik. Często pensjonaty i hotele dysponują basenami, ale goście hotelowi wchodzą do niego na własną odpowiedzialność, bo nikt go nie strzeże. W takim przypadku albo zorganizujesz swojego ratownika, albo na basen możecie co najwyżej popatrzeć.

Obóz możesz zorganizować też w szkole. Ma to swoje wady i zalety. Do pozytywów należy niska cena, duża przestrzeń i praktycznie sale gimnastyczne na wyłączność. Słabym punktem są natomiast warunki sanitarne, zwłaszcza ograniczony dostęp do prysznicy.

Kiedy już jesteśmy przy temacie sanitariatów, to chciałem się podzielić moją obserwacją. Przez większą część życia jeździłem na obozy jako uczestnik, a potem organizator do ośrodków, gdzie łazienki były zbiorcze na korytarzach. Na jednym z ostatnich obozów mieliśmy dzieci, które nie chciały korzystać z prysznicy, poszły pod natryski w strojach kąpielowych, albo nie wzięły ręcznika. Uzmysłowiliśmy sobie, że to jest pokolenie, które nigdy nie zaznało doświadczenia ogólnodostępnej łazienki. Gdziekolwiek dzieci nie pojechały z rodzicami na wakacje, to zawsze była łazienka w apartamencie, a w łazience czekały na nie ręczniki i kosmetyki.

 

4. Wielkość budynku

Najczęściej jest tak, że im budynek większy, tym ma lepszą infrastrukturę – więcej sal konferencyjnych, sauny, place zabaw, basen, a nawet kręgielnię. Ale to też znaczy, że w takim ośrodku nie będziecie sami. Jeśli przyjeżdżasz z grupą żywiołowych, młodych sportowców mogą nastąpić konflikty z indywidualnymi gośćmi hotelu. Z kolei gdy w budynku zakwaterowane są inne grupy może się okazać, że jednak basen jest za mały, aby pomieścić wszystkich. Weź pod uwagę specyfikę innych grup – pewnie nie będzie Ci przeszkadzała grupa oazowa. Ale gdy na terenie pensjonatu jest drugi obóz, który tak jak wy uprawia sporty halowe i musicie się codziennie wykłócać o dostęp do sali, to jest to problem.

Najlepiej wychodzą mi te obozy, które robię w mniejszych domach wczasowych o wystarczającej infrastrukturze. Jesteśmy sami na obiekcie, nikt nam nie przeszkadza i sami nikomu nie przeszkadzamy.

Decydując się na duży budynek należy zadbać, aby wszyscy uczestnicy twojego obozu byli zakwaterowani w jednej jego części – tym samym skrzydle lub na tym samym piętrze. Dzieci nie będą się gubiły, a i wasza grupa nie będzie popadać w konflikty z innymi gośćmi.

 

5. Cena

Cena za „osobodzień” przekłada się bezpośrednio na cenę obozu. Jeśli organizujesz zwykły obóz sportowy, to koniecznie wybierz opcję z 3 posiłkami (czasem do tego dochodzą podwieczorki). Wersja ze śniadaniem i obiadokolacją jest tańsza i ma rację bytu głównie w przypadku obozów typu narciarskiego. Potrzebujecie dłuższej przerwy między posiłkami, żeby dojechać na stok, wypożyczyć i założyć sprzęt i zorganizować zajęcia i wrócić. Dzieci z głodu nie umrą, a nawet będą się cieszyć z frytek maczanych w gorącej czekoladzie.

Koszty osobodnia to rozstrzał pomiędzy 55 zł (tak, są takie ośrodki) do ok. 250 zł (hotele z basenami). Zazwyczaj za 80-90 zł można mieć bardzo fajny ośrodek. Ośrodki nastawione na grupy zorganizowane często oferują darmowe miejsca dla wychowawców, zwykle w układzie 1 bezpłatny dorosły na każde 15 osób. Negocjując cenę koniecznie o to zapytaj.

Ostateczna cena obozu zależy od tego, co ośrodek ma do zaoferowania. Czasem bardziej opłaca się wziąć ośrodek z nieco wyższą ceną, jeśli na miejscu nie musisz dopłacać za basen lub siłownię.

Taniej jest zorganizować obóz całkowicie samemu, ale czasem warto skorzystać z pośrednika. W niektórych przypadkach jest to nawet niezbędne. Jeśli chcesz zorganizować obóz w szkole, to nie załatwisz niczego z taką placówką, tylko z przedsiębiorcą, który ją dzierżawi na cały okres wakacji.

 

6. Ostateczna decyzja

Przed podjęciem ostatecznej decyzji warto udać się i zobaczyć ośrodek na własne oczy, a najlepiej też tam zjeść. Zdjęcia potrafią bardzo przekłamywać, więc nie można im ufać. Sam tego kilkukrotnie doświadczyłem – byłem gotowy już podpisywać umowę, ale po przyjeździe na miejsce okazywało się, że budynek jest daleki od moich oczekiwań.

Zawsze też stosuję zasadę, że budynek jest taki, jaki jest i lepszy nie będzie. Nigdy nie wierzę w zapewnienia właścicieli, że „do wakacji zrobimy remont i wybudujemy basen”. Nawet jeśli faktycznie planowali jakieś prace budowlane, to zawsze coś się przesunie w czasie i możesz trafić na plac budowy.

Jestem też bardzo ostrożny, co do opinii innych osób. Każdy ma swoją miarę i to, co pasuje jednemu trenerowi dla innego jest nie do zaakceptowania. Dużo informacji można wyczytać z internetowych recenzji. Oczywiście ludzie piszą je chętnie wtedy, gdy są czymś rozgoryczeni. Jeśli jednak widzisz, że w recenzjach pojawiają się skargi tego samego rodzaju – na przykład na jedzenie, to znaczy, że coś jest na rzeczy.

Uważam też bardzo na ośrodki, które same się do mnie zgłaszają – to ośrodki, do których z jakiegoś powodu nikt nie chce przyjeżdżać. W ośrodkach, które mają najlepszy stosunek ceny do jakości rezerwacje robi się na wiele lat naprzód. Dlatego jeśli gdzieś Ci się bardzo podobało, to zarezerwuj sobie miejsce na przyszły rok, zanim skończysz obecny turnus. Koronawirus trochę przerzedził ruch turystyczny, jednak dobre ośrodki szybko znajdują następnych gości.

 

7. Podpisanie umowy

Kiedy już jesteś zdecydowany koniecznie podpisz z ośrodkiem umowę. Zadbaj o to, aby wszystkie ustalenia były w nim wpisane – oprócz ceny muszą tam być wszystkie obiecane ustnie gratisy.

Zapewnij sobie korzystne warunki płatności. Daj sobie czas na zebranie zaliczek od dzieci. Unikaj opcji zapłacenia całości przez przyjazdem – tak robią często ośrodki, które mają problemy z dotrzymywaniem zobowiązań.

Zwróć uwagę na zapisy dotyczące zadeklarowanej liczby uczestników i możliwości ich rezygnacji. Zwłaszcza w obecnej sytuacji ciężko jest przewidzieć ile osób uda Ci się ostatecznie zebrać na obóz. Tego lata rezygnacje uczestników otrzymywaliśmy nawet kilka dni przed wyjazdem. Warto też być w stałym kontakcie z właścicielem i na bieżąco informować ich o tym, ile osób możesz im przywieźć. Nie będą mieli do Ciebie pretensji, jeśli zwolnisz im pokoje na tyle wcześniej, że zdążą je sprzedać innym gościom, zwłaszcza, że klientom indywidualnym oferują je za wyższą cenę.

 

Jeśli masz jakieś uwagi, pomysły albo robisz to w inny sposób – napisz do mnie maila lub zostaw komentarz. Jeśli planujesz zorganizować swój własny obóz sportowy to polecam inne posty temu poświęcone:

Czy warto i jak zarejestrować obóz zimowy?

Jak zostać kierownikiem obozu sportowego?